ZACHODNIOPOMORSKIE FORUM MOTOCYKLOWE

świeżak28

Tomasz Sieczka zwany winkiel , 23-latek który tam jezdził zginął w zeszłym roku w sierpniu,zawsze uśmiechnięty ,radosny, został nazwany pomaranczową legenda.Chłopak widać na youtube ze miał talent, jezdził na litrowej kawasaki maszyne miał opanowaną i rzeczywiście wyrózniał sie spośród osób tam jeżdzących, jednak pewność siebie go zgubiła i przesolił, jeżdząc z prędkośćią 160km/h po winklach, patelniach zakopianki w pełnym złożeniu.Niestety tamtej niedzieli stracił panowanie nad maszyną i uderzył głową w barierkę, zmarł na skutek obrażeń wewnętrzych. Niech to bedzie przestroga dla wszystkich motocyklistów, droga publiczna to nie tor ale szacun dla chłopaka za odwage.

yaraso · Wysłany: Pon 16:42, 19 Mar 2012 Temat postu:

Bardzo dobra przestroga ale z szacunem za odwagę to trochę przesada. Gdyby na chodniku stała grupa dzieci którą skosił by ślizgający się w stronę drzewa motocykl to jaki byłby wydźwięk tej anegdoty - też szacun czy może to "gdyby" zmienia postać rzeczy?.
Słowa krytyki należą się każdemu kto bezmyślnie naraża życie swoje i co gorsza innych.
Sprawcę spotkała największa kara jaką można sobie wyobrazić....... stracił życie przez własną bezmyślność. Szacun owszem ale tylko za to że przy okazji nie zginął ktoś niewinny. Jedyne co mnie zawsze powstrzymuje przed szerszymi komentarzami w takich sprawach to to że w naszej kulturze o zmarłych staramy się mówić dobrze.